19 stycznia odeszła Wielka Primadonna
Teatru Wielkiego Opery Narodowej
Ewa Podleś
Jedyny taki kontralt koloraturowy świata
o genialnej technice wokalnej i niebywałym talencie dramatycznym.
Byliśmy prawdziwie szczęśliwi, gdy w napiętym kalendarzu
swej wspaniałej międzynarodowej kariery
na najważniejszych scenach operowych
i estradach koncertowych świata
znajdowała czas dla naszego Teatru.
Podziwialiśmy Ją przede wszystkim w operach Rossiniego,
ale też Bizeta, Borodina, Czajkowskiego, Mascagniego, Verdiego,
oraz w wielu koncertach symfonicznych i kameralnych,
aż po wstrząsającą Klitemnestrę w "Elektrze" Richarda Straussa.
Jej genialne kreacje wokalne pozostaną z nami na zawsze
dzięki nagraniom najważniejszych światowych wytwórni.
Wraz z mężem, wybitnym pianistą i pedagogiem Jerzym Marchwińskim,
dawali świadectwo niezwykłego partnerstwa w życiu i sztuce.
Świat muzyczny opłakuje z nami Zjawiskową, Fenomenalną Śpiewaczkę.
Kultura polska straciła wielkie Dobro Narodowe.
Rodzinie
składam wyrazy głębokiego współczucia
Waldemar Dąbrowski
z Zespołem Teatru Wielkiego Opery Narodowej