W dniu 8 czerwca zakończyła swój najtrudniejszy bieg
Ewa Matuszewicz
biegaczka, ultra maratonka
Ewa była wspaniałą, życzliwą, uczynną i otwartą na ludzi osobą
Jej pasją było bieganie, maratony z czasem biegi górskie
Ten ostatni bieg był najtrudniejszy, wyścig z okrutną chorobą
Ewuniu, dziękuję Ci za cudowne, niepowtarzalne chwile spędzone
w słońcu, deszczu, błocie czy śniegu, na biegowych górskich trasach
Karkonoszy, Tatr czy Bieszczad
za wspólne patrzenie w tę samą stronę
za Twego dobrego ducha który prowadził nas do mety
za wylany pot na falenickich wydmach
i za zwykłe babskie pogaduszki na biegowych ścieżkach
za te pare lat przyjaźni
Żegnaj Kochana Ewuniu
Barbara Kroenke