Stanisław Remuszko
Poznałem Staszka, kiedy prowadził badania opinii publicznej dotyczące projektu
Świątyni Opatrzności Bożej i przekazywał je Prymasowi Józefowi Glempowi.
Zaprzyjaźniliśmy się. Później przekazał mi swoją książeczkę o "Gazecie Wyborczej".
Wprowadzał w nieznany gąszcz polityki.
Stał się jedynym naszym gościem, który kolację przynosił ze sobą.
Zawdzięczamy Mu przepisy: na bigos, mazurki, carbonarę a'la Remuszko,
a także rymowanki i półsłówka, których nauczył nas i nasze dzieci.
Marek Budzyński, Krystyna Ilmurzyńska