niezastąpionym partnerem do brydża i ciekawej rozmowy.
Ale przed wszystkim był dobrym Człowiekiem:
tolerancyjnym, pomocnym, wrażliwym na los innych ludzi,
a także zwierząt - przygarniał wrzucane do Jego ogrodu przez płot
koty i psiaki. Nigdy nikogo nie przekreślał.
W każdym starał się dostrzec coś dobrego.
Zawsze mogliśmy liczyć na Feliksa. Na Jego mądrą radę, dobre słowo,
a także wymierne wsparcie.
Lista osób, do których wyciągał pomocną dłoń jest naprawdę długa.
Jego dom zawsze stał otworem. Swoim humorem, spokojem,
rozważnym słowem i urokiem osobistym potrafił rozładować
każdą napiętą sytuację, rozbawić, przywrócić optymizm i sprawić,
że problemy zaczynały niknąć.
Bez Niego nasze rodzinne spotkania i święta nie są już takie, jak kiedyś, zresztą nic nie jest już takie samo. Na szczęście pozostała nam pamięć, fotografie, filmy. Tam zawsze jest uśmiechnięty, życzliwy,