Nadaj nekrolog
Imię i nazwisko:

Marek Dalmata

Region:
Lublin
Data emisji:
30.03.2018



Marek Dalmata
(1953 -2017)

Pożegnania są zawsze trudne i nie łatwo jest dobrać odpowiednie słowa
szczególnie wtedy, gdy wiemy, że w naszym świecie osoby tej już nie spotkamy.


Z wielkim żalem w dniu 22 grudnia 2017 roku
pożegnaliśmy Pana Dyrektora Marka Dalmatę,
współpracownika, Kolegę, Przyjaciela.

Przywołujemy w pamięci dni wspólnej pracy, chwile, wydarzenia
w których uczestniczyliśmy wraz z Panem Markiem.
Wspomnienia zachowane w pamięci te sprzed wielu lat
i te tak niedawne. A jest ich wiele.
Dla większości z nas był przełożonym przez blisko 20 lat.
Zawsze był bardzo wymagającym szefem, ale wymagającym
mądrze i życzliwie, bez strachu, z ojcowskim spokojem
i tak właśnie wszyscy zwracaliśmy się do Niego "szefie".

Marek zawsze dbał o nas, o swoich pracowników.
To właśnie On był założycielem i twórcą
Oddziału Banku Rozwoju Eksportu w Lublinie
obecnie mBanku.

Stworzył w pracy wyjątkową atmosferę, o czym świadczy fakt,
że zespół najbliższych współpracowników od wielu lat był niezmienny.
Wszyscy uczyliśmy się od Niego, potrafił dotrzeć do naszych serc
i umysłów. Szanował naszą wolność, pozwalał na swobodę w działaniu,
zyskując tym samym naszą sympatię i oddanie.
Był właściwym Człowiekiem, na właściwym miejscu.
Jego spokój, opanowanie, łagodność, a jednocześnie rozsądek
dawały nam poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
Zawsze potrafił znaleźć właściwe rozwiązanie,
by niejednego z nas pocieszyć i wesprzeć.
Mogliśmy zawsze liczyć na Niego.
Był naszym prawdziwym Przyjacielem,
a dopiero na drugim miejscu Dyrektorem,
którego drzwi gabinetu zawsze były dla nas otwarte.
Zawsze umiał docenić nasze sukcesy i osiągnięcia,
wesprzeć dobrym słowem, umiał dzielić z nami radości i smutki.
Nie lekceważył porażek, traktując je jak wspólną szkołę życia.
Nie miał w zwyczaju szufladkowania i dzielenia ludzi według ustalonej
hierarchii zasług, czy zajmowanych stanowisk.
Każdy był dla Niego ważny, tak samo potrzebny.
Każdego szanował i cenił. Tego taktu i tej finezji uczyliśmy się od Niego.
Był osobą nietuzinkową. Zawsze uśmiechnięty, wesoły,
miał dla każdego dobre słowo. Nie potrafił przejść obojętnie obok
osoby potrzebującej pomocy. Bywało, że zapominał wtedy o sobie.
Był Człowiekiem pełnym szlachetnych pomysłów i inicjatyw.
Otaczające go osoby zawsze mogły liczyć
na jego życzliwość i optymizm.
Dzielił się z nami Swoim wielkim sercem, a my zawsze mogliśmy być
pewni jego bezwarunkowej i bezinteresownej przyjaźni.

Dzisiaj, 3 miesiące po śmierci wspominamy Przyjaciela,
Wspaniałego Dyrektora, skromnego Człowieka,
który żył i pracował wśród nas i z nami.

Marku, zostajesz w naszej pamięci.

Nie mówimy żegnaj Przyjacielu nasz Szefie, mówimy do zobaczenia




Dyrektor i Pracownicy
Oddziału Korporacyjnego mBanku SA w Lublinie

Szukaj nekrologów i wspomnień

Powiadom znajomego

Inne nekrologi