Być powściągliwym na ziemi
nie rzucać cienia na innych,
w cieniu innych lśnić.
("Srebrny oset", Reiner Kunze)
Tak przeżył 86 lat
Wacław Blusiewicz
najczulszy Mąż i Ojciec,
wieloletni sumienny pracownik warszawskiego handlu,
życzliwy ludziom,
zawsze gotowy poświęcić innym swój czas
i swoje umiejętności, których miał niemało.
Życie z Nim było piękne.
Zmarł dnia 3 marca 2010 roku.
Msza święta żałobna zostanie odprawiona
w czwartek, 11 marca 2010 roku, o godzinie 14.00
w kościele pw. św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach,
po czym nastąpi odprowadzenie Zmarłego do grobu rodzinnego.
O czym zawiadamiają głęboko zasmucone
żona i córka