Nadaj nekrolog
Imię i nazwisko:

Artur Hajzer

Region:
Katowice, cała Polska
Data emisji:
15.07.2013
Artur Hajzer
28.06.1962 - 07.07.2013

ARTUR

W tej lawinie słów, która zagarnęła Cię w ostatnich
dniach, są wszystkie przymiotniki, jakie zna nasz język. Newsy, tagi,
foty, linki, komentarze pod i nad /niektóre po ludzku ciepłe,
inne po ludzku paskudne/.
Nie możesz już, jak wtedy na Ciemniaku, wystawić ponad tę lawinę ręki
z czekanem... Coś, co nieuchwytne,
jak tajemnica życia i nagłej śmierci kostnieje,
przybiera dziwaczne kształty, a potem rozpada się.
To trochę nieuniknione zwłaszcza w przypadku
tzw. "medialnie ogranej śmierci", która jest smutnym fajerwerkiem.

Dlatego jako "nie-działacz", jako "nie-górołaz", "nie-ekspert"
chcę Cię normalnie i cicho, bo dość jest wrzawy, pożegnać. Zwłaszcza
że nie lubiłeś gadulstwa. Trochę mrukliwy, w świecie powszechnej
paplaniny wypowiadałeś się monosylabami. Chyba że chodziło
o Twoje Góry. Wtedy starczało słów,
by porwać innych, pisać książki,
robić filmy, ciągnąć fantastyczne, roziskrzone humorem, szalone historie.

Tak było już na studiach. Koniec lat 80., Uniwersytet Śląski
- ponury budynek przy ul. Bieruta, gdzie edukowali się kulturoznawcy.
Ty - Student z Innej Bajki, wbijałeś co pewien czas, między kolejnymi
wyprawami, w tę monochromatyczną rzeczywistość i robił się
odświeżający przeciąg. Na naszych filmoznawczych zajęciach
wypełnionych teorią, nagle Ty, wiatr i Twoje filmy z gór amatorskie,
ale bezcenne, bo z pierwszej ręki.

Ten wiatr był wokół Ciebie zawsze...

Pewien włoski reżyser napisał, że śmierć dokonuje ostatecznego
montażu na naszym życiu. Czyli ten cały "nakręcony" przez lata materiał
jednym ruchem przycina, zbiera w całość i stawia kropkę. Ostateczną.
W Twoim przypadku montaż był jak w kinie akcji - zabójczo szybki.
Jedno cięcie, jeden /nieostrożny?, pośpieszny?/
ruch i u podnóża kuluaru zagarnął Cię ten "czarno-czarny film".

Wiesz z wszystkich Twoich porzekadeł, "Hajzerowych prawd", będę
stosować przede wszystkim tę: "Dopóki nie ma bezpośredniego
zagrożenia życia wszystko jest OK". Artur a co zrobić, kiedy życie
JEST zagrożone? Ucięte? Kiedy odchodzą Ważni dla nas i Najważniejsi?

Cyniczne stwierdzenie, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są.

Żegnaj w bluesie.

Anita

Szukaj nekrologów i wspomnień

Powiadom znajomego

Inne nekrologi